Nie będzie chyba przesadą powiedzieć, że na ten koncert każdy członek Chóru i Orkiestry Smyczkowej „Con Fuoco” czeka cały rok. Mowa tu oczywiście o Koncercie Muzyki Rozrywkowej, podczas którego artyści występujący na scenie bawią się równie dobrze co zgromadzona publiczność. Tym razem „Con Fuoco” zaprezentowało się w dość niestandardowym dla chóru miejscu. Ze względu na remont Klubu Studiu zespół wystąpił w Centrum Dydaktyki AGH w pawilonie U-2, które mimo początkowych obaw sprawdziło się doskonale! Tegoroczna, trzecia już edycja tego wydarzenia odbyła się pod nazwą Koncertu Muzyki Nie-Poważnej, a wszyscy występujący na scenie z dyrygentką Dianą Mrugałą-Gromek na czele przez cały wieczór starali się, by tak było. A działo się wiele.
Koncert rozpoczęto od mocnego uderzenia – wspólnego wykonania chóru i orkiestry smyczkowej przeboju zespołu Coldplay „Viva la Vida”. Co roku „Con Fuoco” wspiera czteroosobowy band, który swoim ostrzejszym brzmieniem dodaje smaczku wykonywanym utworom. Tym razem zagrał on w składzie: Karol Masternak – gitara basowa, Filip Swacha – gitara elektryczna, perkusja – Franciszek Knapczyk oraz Piotr Piątek – instrumenty klawiszowe. Nie zabrakło ich również w tej piosence.
Po tak dobrym początku zespół nie zamierzał zwalniać tempa. Pojawiły się stare i lubiane hity „Con Fuoco”, takie jak motyw z „Piratów z Karaibów” i „Kashmir” wykonywane przez smyczki, a także „Africa”, „Coconut” i wiązanka przebojów Abby śpiewane przez chórzystów.
Jednak tegoroczny koncert rozrywkowy upłynął pod znakiem premier. Jedną z nich było „Don’t stop me now” zespołu Queen w aranżacji chórzysty „Con Fuoco”– niezastąpionego Dominika Sepioły. Po kilku zagranicznych utworach chór przeniósł słuchaczy na polskie podwórko i zaprezentował składankę piosenek Skaldów. O ile podczas wykonywania hitów Abby można było podziwiać możliwości głosowe wspaniałych chórzystek, o tyle jeśli chodzi o Skaldów swoje pięć minut mieli chłopcy z solo w wykonaniu Piotra Matusika i Macieja Dankiewicza.
Niewątpliwie niespodzianką dla widowni okazał się skaczący między fotelami króliczek, którego – zgodnie ze słowami piosenki – nie dało się złapać. Ostatecznie króliczek wręczył dyrygentce najwyższy dowód swojej miłości, czyli… marchewkę, która przez chwilę sprawdziła się nawet jako batuta.
Nie był to jednak koniec niespodzianek w tym dniu. Chwilę później bowiem orkiestra smyczkowa miała zagrać swój kolejny, obok tanecznego „Shut up and dance with me”, premierowy utwór – soundtrack z disneyowskiego filmu animowanego „Frozen” (po polsku „Kraina Lodu”). Tym razem smyczkom zadyrygował Bałwanek Olaf, który po zdjęciu głowy okazał się dyrygentką Dianą.
Po tylu atrakcjach Koncert Muzyki Nie-Poważnej nieuchronnie zmierzał ku końcowi, jednak konferansjer poprosił chórzystów o zaśpiewanie jeszcze jednego utworu. Mimo zaskoczenia i braku nut skład kameralny stanął na wysokości zadania i wykonał popularny utwór „Stand by me”, choć w wersji kabaretu Ani Mru Mru „Tekst daj mi”. Po chwili wszystko wróciło do normy, a druga zwrotka została wykonana już z pierwotnymi słowami z solówką Justyny Nowak.
Wydarzenie zakończyło się rapowym podziękowaniem Macieja Dankiewicza i beat-boxera Adriana Bogacza. Koncert poprowadził Jakub Huzar – także były chórzysta „Con Fuoco”.